Głownia to jakieś stare ostrze noża które wygrzebałem w starym domu dziadków, jelec i głowice odlałem z cyny, rękojeść to poroże, parę godzinek pracy i jest się czym chwalić...
nie wiem z jakiej stali jest głownia ale dobrze się ostrzy i bardzo długo trzyma ostrość.
Do kompletu uszyłem pochewkę ze skóry, którą utwardziłem woskiem pszczelim.
I ujęcie w pochewce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz