piątek, 18 listopada 2016

Krzesiwo

Customowe krzesiwo oprawione w poroże jelenia, woreczek na krzesiwo szyty rzemieniem, nie wiem jak Wam, ale mi się podoba; i jestem zadowolony z efektu swoich prac....




Kapliczka



Dawno nic się nie działo, ale czas na zmianę dziś przedstawiam kapliczkę wykonaną dla 2 Bialskiej Drużyny Harcerek "Głębia" im. hm. Heleny Markowskiej jakoś zdjęć mizerna bo wykonane zostały podczas prac.



Starocie...



Bransoletka

Jakiś czas temu spod moich rąk wyszła takowa bransoletka. Nadszedł czas by bransoletka ujrzała światło dzienne...


sobota, 11 czerwca 2016

Ćwik, próba końcowa

Wczoraj około godziny 17 uzbrojony w nóż, zapałki, menażkę i śpiwór wyruszyłem na 12 godzin w lesie. Po drodze ukazał mi się taki widok...


Kiedy już dotarłem na miejsce zabrałem się za przygotowanie miejsca na ognisko oraz posłania. Ognisko rozpaliłem bardzo szybko w celu uzyskania węgla drzewnego do budowy filtra.


Ledwie zdążyłem rozpalić ogień, zaczęło kropić. "O nie, tylko nie deszcz"- mruknąłem i nie wiele myśląc dorzuciłem opału do ognia aby deszcz go nie zagasił. Oczywiście deszcz to za mało, więc przyszła burza, konkretna zlewa, w ciągu kilku minut byłem przemoczony do bielizny. Ale żebym nie był zbyt pewny siebie, po burzy zbombardował mnie grad.



Moje ślady po zlewie były pełne wody.



Ognisko zgasło, zrobiło się bardzo zimno, ja cały mokry...co robić? Zabrałem się za rozpalenie ognia, w celu wysuszenia ubrań.


Ubrania się suszą, ja się grzeje, ale nie ma co pić...filtr się sam nie zrobi.


Plastikowe butelki znalazłem po drodze na miejsce obozowania. Oprócz nich znalazłem kawałek sznurka od snopowiązałki i reklamówkę.


Woda z jeziorka po przefiltrowaniu, wygląda na czystą ale specyficznie smakuje oczywiście po przegotowaniu.


Po zlewie zabrałem się za budowę legowiska. Jako że czas mnie gonił nie pozwoliłem sobie na budowę szałasu. Nad posłaniem z szuwarów rozpostarłem kangurkę którą miałem ze sobą. Do budowy użyłem sznurka który znalazłem po drodze.



Uff...noc już blisko, ale zdążyłem. 
Kąpiel w rzece...


I zdjęcie po burzy.


Nadszedł czas na kolacje...


...truskawki z dzikiego poletka w sosie własnym, oraz kompot (niestety nie posiadam zdjęcia). Po kolacji zrobiło się ciepło i przyjemnie w brzuszku.

Pora spać, do zobaczenia jutro.......
......pobudka.
W nocy kilka razy się budziłem jednak się wyspałem, czas na modlitwę i pakowanie. Około 6.30 wyruszyłem z powrotem do domu.

Kilka zdjęć z drogi powrotnej:




Ostatecznie na 7 wróciłem do domu.


niedziela, 22 maja 2016

Komplecik

Ostatnio mam trochę więcej czasu więc dokończyłem takowy komplecik. Miska to to nie jest, ale korytkiem jak najbardziej. Trochę małe, ale fajnie się prezentuje i dobrze leży w dłoni. Przez swoją wielkość idealne dla ludzi na diecie - czyli mnie. Do tego brzozowy widelec i olszowa łyżka.





Podano do stołu.


Grzebyk

Higiena na leśnych ścieżkach jest bardzo ważnym elementem, a drewno daje bardzo dużo możliwości, w taki sposób powstał dębowy grzebyk.


poniedziałek, 9 maja 2016

niedziela, 1 maja 2016

Były łyżki, teraz czas na brzozowy widelec.


Nowiuśki zasobnik z poroża w wczesnośredniowiecznym stylu.


Z powodu złego stanu zdrowia mamy przestój na "Leśnym", mam nadzieje że wkrótce się to zmieni, a tymczasem przedstawiam maleństwo które wystrugałem kilka miesięcy temu.

Emotikon frownmam nadzieję że wkrótce się to zmieni, a dziś przedstawiam Wam maleństwo które wystrugałem kilka miesięcy temu mam nadzieję że wkrótce się to zmieni, a dziś przedstawiam Wam maleństwo które wystrugałem kilka miesięcy temu Emotikon smileEmotikon frow mam nadzieję że wkrótce się to zmieni, a dziś przedstawiam Wam maleństwo które wystrugałem kilka miesięcy temu Emotikon smilZ powodu złego stanu zdrowia mamy przestój na "Leśnym" Z powodu złego stanu zdrowia mamy przestój na "Leśnym" Z powodu złego stanu zdrowia mamy przestój na "Leśnym" mam nadzieję że wkrótce się to zmieni, a dziś przedstawiam Wam maleństwo które wystrugałem kilka miesięcy temumam nadzieję że wkrótce się to zmieni, a dziś przedstawiam Wam maleństwo które wystrugałem kilka miesięcy temuZ powodu złego stanu zdrowia mamy przestój na "Leśnym" Z powodu złego stanu zdrowia mamy przestój na "Leśnym" Z powodu złego stanu zdrowia mamy przestój na "Leśnym" Emotikon frownmam nadzieję że wkrótce się to zmieni, a dziś przedstawiam Wam maleństw.

piątek, 25 marca 2016

Rozmyślania partyzanta

Nie mam życia poza lasem, 
chce służyć ludziom, lecz z czasem,
przyjdą po mnie komunistyczne zbiry,
nie przyniosą złota, kadzidła i mirry,
przyniosą co innego, śmierć i zniszczenie,
lecz nie przeminie to pokolenie,
a naszej Ziemi Wolność zabłyśnie,
lecz my, partyzanci, nie zjemy już pysznie.
Dla was, młodych swe kończyny odmrożę,
zmiłuj się nad tym ludem, dobry Panie Boże.

Dzisiaj mała odmiana...




piątek, 26 lutego 2016

Igielnik

Wczoraj popełniłem taki oto igielnik, czyli pojemnik na igły. W jego skład wchodzą igły oraz nici których nie widać na zdjęciach (są w kieszonce koło igieł). Chciałem go wykonać całkowicie z poroża, niestety z braku materiału główny element igielnika wykonałem z kości. Nie zdobiłem wyrobu ponieważ chciałem żeby miał on prosty wygląd. Jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego i nie zamierzam go zastępować plastikowym zamiennikiem.





wtorek, 23 lutego 2016

Kuksa

Była łyżka teraz czas na kukse, drewno wiśniowe impregnowane olejem lnianym, moje maleństwo ma trochę ponad 100 ml pojemności i próbę "herbacianą" przeszło.