Ostatnio mam trochę więcej czasu więc dokończyłem takowy komplecik. Miska to to nie jest, ale korytkiem jak najbardziej. Trochę małe, ale fajnie się prezentuje i dobrze leży w dłoni. Przez swoją wielkość idealne dla ludzi na diecie - czyli mnie. Do tego brzozowy widelec i olszowa łyżka.
Podano do stołu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz